TworzymyGłos Regionu

reklama

Mieszkaniec Konopnickiej: To tylko mały pas zieleni do wykoszenia

Czwartek, 17 sierpnia 2017 o 11:40, aktualizacja Czwartek, 17 sierpnia 2017 o 11:44, autor: 8
Mieszkaniec Konopnickiej: To tylko mały pas zieleni do wykoszenia

Ponownie zgłosił sie do nas mieszkaniec ulicy Konopnickiej. Nie krył zaskoczenia, że pas ziemi, należący do gminy nadal nie został skoszony. - Nawet straż miejską wezwałem - mówi mieszkaniec Konopnickiej - Przyjechali, zrobili zdjęcie i odjechali. 

Mieszkaniec ulicy Konopnickiej na początku sierpnia zwrócił nam uwagę na pas zieleni, wymagający skoszenia. PO dwóch tygodniach odwiedził nas ponownie.

- Ludzie mówią, że to teren prywatny, ale tak nie jest - mówi mieszkaniec - to jest pas, który należy do gminy. Tutaj już gmina kosiła w tym roku. To było w kwietniu albo maju. Wszyscy na naszej ulicy dbają o zieleń przed swoimi domami. Gmina do maja również dbała, a teraz przestała. Nie wiem już jak my, mieszkańcy ulicy Konopnickiej mamy prosić o to, by zadbano o ten fragment. Nie wiem co się dzieje. Przeżyłem poprzednie władze, nigdy nie było takich problemów, jakie są dzisiaj. Trzeba chodzić i prosić się, a i to nie skutkuje. A przecież to tylko mały pas zieleni do wykoszenia.

Opisywany fragment ulicy Konopnickiej znajduje się u końca ulicy, niedaleko bloków, które stoją już przy ulicy Obrońców Warszawy. 

(rak)

REKLAMA
POLECAMY
REKLAMA

Komentarze (8)

avatar

avatar
~Adaś
17.08.2017 13:38

Mieszkańcu ul. Konopnickiej - poprzednia władza miała u Ciebie posłuch , robili to co chciałeś więc dlaczego głosowałeś w 2014 inaczej ? Dlaczego zadzwoniłeś po Straż Miejską , a nie było lepiej po "fotoreportera" z Rady Miasta ? może by skosili , może i nie , ale ile byłoby śmiechu na sali obrad ? To jest to coś , co kapitalizm zbudował niechcący , ....... sam nie ruszy bo mu nikt za to nie zapłaci . Niestety będzie jeszcze gorzej , już to działa w pełni , wręcz kwitnie , ....... "donosicielstwo" na sąsiada ...... i najlepiej do UKS lub Policji . Że też w 50 latach tak mało stosowano DDT , ........ "stonka" dalej lata. Adaś

avatar
~Ekolog
17.08.2017 14:55

Ja bym nie kosił. Taka długa trawa to idealne miejsce schronienia dla wielu zwierzątek.

avatar
~Ja
17.08.2017 16:39

Jadąc ze Wschowy w stronę Lginia w ogóle przy drodze nie jest wykoszone w rowach to już nie krzewy a drzewa rosną .W nocy jadąc nawet nie widać,czy jakaś zwierzyna stoi.To jest problem, a Pan o jakimś kawałku do wykoszenia pisze sam już bym to wykosił i problemu nie robił.

avatar
~wojt
17.08.2017 23:27

To jest teren prywatny :)

avatar
~w.
17.08.2017 23:36

To należy do prywatnego właściciela.Dawno temu pewien człowiek zaczął sobie tam budować dom,a potem wyjechał za granicę. Jak się zagłębisz w te krzaki,to nawet fundamenty zauważysz ;) Także nie ma Pan racji ;)))

avatar
~do naczelnego
18.08.2017 07:59

Już przy poprzednim artykule na ten temat radziłem panu, by dokładnie sprawdzić przed napisaniem, tak po prostu wypada.

avatar
~wyborca
18.08.2017 16:46

Podczas rozmowy z tym panem nie da sie wytlumaczyc ze to teren prywatny i nimozna nic robic.A sam mowi zeby mial zgode to sam by to skosil ale sie boi wlasciciela.

avatar
~wnuk_ziemianina_zaoranego
22.08.2017 13:35

Jeden wniosek z tego wypływa dość istotny . Posesja nie jest wnioskującego własnością i na uszach staje,żeby coś z tym faktem zrobić. Znajdzie się zawsze ktoś , kto wynajdzie jakiś wytrych a będzie on potem korytarzem do innych własności . ech te kombinowanie ..

Opisz szczegółowo, co jest niewłaściwe w komentarzu, który chcesz zgłosić do moderacji

Czy wiesz, że blokując reklamy blokujesz rozwój portalu zw.pl? Dzięki reklamom jesteśmy w stanie informować Cię o wszystkim, co dzieje się w naszym regionie. Dlatego prosimy - wyłącz AdBlock na zw.pl